don Pinki Emocyna
Don Pinki
EMOCYNA
2007.10.20
EMOCYNA PIERWSZEJ UWAGI
SERDECZNY CZYSCIOCH ;
Wracajac ze szkoly , znowu wybralem stala utarta brukowa sciezke,dla ktorej istnialem.
--Nie był swiadomy honorowego krwiodawstwa,ktore dalo szanse nam,abysmy zaistnieli wszyscy.
Ta roznica wieku...
Nie jest w ogole w moim smaku seksualnym.
Seks nie jest wazny!
Energia seksualna to shit!
Mieszka w Bieszczadach.
Jak ona mogla odczytac moje mysli /?
Jak ona potrafila wyprzedzac moje zdania //?
Znala mnie lepiej niz ja Siebie,straszne.
Powiedziala ze kocha mnie.
Widzi w tej swini cos wyjatkowego.
Musze ja pokochac, pokochac na przekor!!
Gdy zatrace sie w niej,stane sie jej czescia,polaczymy sie...musze ja kochac!
To wyjscie .
Jest wyjatkowa.
Kocham ja.
--Wrocil do domu, jak strus w skorze wilka.Zasiadl przed swoim elektroniczym bozkiem.
Agnieszko kocham CIe.
"Haha . Wczoraj tylko zartowalam. Nie kocham Cie. Mam meza."
--Nie zauwazyl mroku,zimna,wiatru...
Co za suka!
Boze Agnieszko,tak bardzo Cie kocham.
Nie mam po co zyc!
Nie,nie,nie,nie..NIE!
--Rzucal sie po scianach prawie je dostrzegajac,bil i bil ,amok.
BUDDA ;
To ze teraz stanowimy odosobniony przypadek jednostki w naszych wrazeniach wokol, jest wylacznie cecha mozgu.
Utozsamiam sie z cialem energetycznym.Z tego punktu widzenia jestesmy otoczeni jego intencja.
Od samej ameby wszechswiat opiekowal sie nami.Zawsze bylismy z nim polaczeni,zadna wyszczegolniona cecha nas samych nie jest tak naprawde nasza cecha,wszystko co dotyczy nas bezposrednio dotyczy wszechswiata.To przeciez normalne. Nie szukam chorych alternatyw tylko wciaz poszukuje plynacych korzysci z wyrobienia w sobie wielu odmian obserwatora,tylko po to,by odnajdywac w nich praktyczne dzialania ktore pozwola mi wplywac na cialo energetyczne ,nic nie interesuje mnie bardziej niz swiadoma kontrola i wplywy na przyszle reinkarnacje,zadne nadnormalne zdolnosci,nie moga sie rownac z tym zamierzeniem.
Dlaczego odrzucilem medytacje ?
Niszczyla mnie. Medytacja zabija.
Zabijała doslownie wszystko to co uwazalem za pewniaka. Medytacja,dawala mi moc. Moc jasnowidzenia,jasnoslyszenia. Czym wiecej medytowalem tym bardziej stawalem sie czescia egzystencji. Czescia a nie odrebnoscia.
Nie moglem pozniej normalnie wrocic do zwyklego spostrzegania zycia. Emocje stawaly sie tak wyraziste ze zabijaly slowa a zdarzenia wokol..stawaly sie czyms nieposkromionym.
Sa rozne formy pochlaniania woli.Poprzez zdarzenia,tarcie,emocje,miejsca.
Tarcie na naszej plaszczyznie gdzie swiadomosc jest scisle powiazana z fizyczna masa kory mozgowej , jest forma szczegolna zycia na przekor.Ograniczenia , i sily ktore nas otaczaja ,pozwalaja na tworzenie czegos lub poddawanie sie czemus.
Nie widze szansy na medytacje. Medytacja jest wielka sprawa. Czas,miejsce urodzenia,karma, otoczenie, wszystko to zdarza sie i nie zawsze moze sprzyjac akurat kazdej osobie. Jedni beda straceni inni nie. Egzystencje w jej calej wspanialosci to gowno obchodzi patrzac znowu z punktu widzenia "woli nizszej".Egzystencja jednak ma z nas pozytek.
Moze czas zebym pomyslal o falung gong ? tai chi ? magicznych krokach? o tym tancu zycia ? magicznych roslinach ? POMYSLE O SZATANUCHACH !
PRAWDZIWE SZATANUCHY ;
Dla szatanisty pierwsza uwaga to skupianie sie skojarzeniowe na bozdzcach najblizszej terazniejszosci.
Prawdziwy szatanista odgrywa caly czas i nie zapomina o nich wzorce-meskosci lub kobiecosci.
Przy czym ciagle zmienia rutyne.
Oprocz wzorcow meskosci pobudza caly czas i gromadzi energie seksualna ktora musi byc zakryta na zew. a wolna wew. po sam akt seksualny kiedy nastepuje wyladowanie.
Szatanisci sa heteroseksualni i unikaja reszty kontaktow. Szatanista piepszy wszystko ale z zachowanym dluzszym odstepem czasu na kumulowanie energii.
PIEPSZY ale nie nieszczy innego swiata. Aby wypiepszyc musi podejsc tak by nie zniszczyc innego swiata. Ogolnie zycie i inne swiaty dla szatanisty sa swietoscia bo pozwalaja mu szerzyc dualizm i doswiadczac.
Doswiadczenie dla niego jest pokarmem dla ciala energetycznego i jest podstawa.Szatanista swiadomie doswiadcza.
Nie lamiac przy tym zasad.Ze kazda istota ma prawo do swojego swiata i kazda istota ma prawo do robienia z soba co chce, o ile jej swiat nie niszczy innych swiatow.
Szatanista zawsze postepuje fair play i wyznaje prawo cos za cos ,wie ze wszystko wraca dlatego tez nie klamie.Wie ze jest bogiem i kreuje otaczajacy swiat.Musi to robic szczegolnie ostroznie.
Taki jest ideal szatanisty.
Ale szatanista nie musi utrzymywac wstrzemiezliwosci seksualnej przy np kobiecie ktora ma inny swiat..wrecz przeciwnie z ironia i pogrda nie niszczac jej swiata ,zerznie ja!
Wiele rzeczy mozna robic ale szatanista wie ze musi piepszyc ciagle nowe.. i wie..ze zatrzymywanie sie na jednej kobiecie jest swietokradztwem.
Dlatego podchodzi.
Szuka drogi i sposobow by wciaz okielznywac egzystencje i chronic swoj swiat.
Robi wszystko piepszy wszystko...
Doswiadcza.
Nie naklania i naklania , piepszy i nie piepszy ,walczy i nie walczy..spi i czuwa/
cpa i nie cpa, zatraca sie i broni sie, zyje i umiera, umiera i zyje.
Szatanista nie moze niszczyc i zabijac nawet siebie..musi doswiadczac..na swoj sposob..ale musi..az do momentu kiedy nie bedzie mial juz tchu lub jego cialo bedzie zniszczone..nie udolne..bez opcji naprawy...
Prawdziwy szatanista odgrywa swoje wzorce zachowan.Nie niszczy innych swiatow.Glownym motorem jego dzialan jest doswiadczanie i dazenie ku przyjemnscia.Piepszenie pluci przeciwnej,ciagle nowe,ciagle inne swiaty,zerznac.To wlasnie jest sztuka gdyz,nie mozna zniszczyc jej swiata a trzeba ja zerznac..
Zalicza...dla szatanisty energia seksualna ma byc zakryta i subtelna na zew.wew.wolny,az do samego wyladowania.Kobiet do rzniecia jest wiele,tylko nie ktore sa wojowniczkami z mojej lini.
Szatanista zna tylko jedna milosc - do siebie. i gra fer z prawem cos za cos do reszty.
Szatanem dla Satanisty jest dualizm.
W MATRIXIE ;
Partnerstwo ,wymiana to uzaleznienie a nawet slabosc.
Nic nie znaczy dla zycia.
Wieksza wole mozna znalezc juz w zwiazku w ktorym chce sie oddania.Obie strony chca lub sa na sciezkach oddania.
Kobieta powinna byc swiadoma i swiadomie dawac pupy ,powinna byc samowystarczalna wojowniczka tylko dla takich kobiet mam szacunek..szacunek do kobiet ktore oddaja sie wszystkim.
KOBIETA W SEKSIE MUSI BYC PODDANA. MUSI ROBIC TO SWIADOMIE I CZERPAC Z TEGO RADOSC,ZE ODDAJE SIE FACETA.
Osho i Budda odkryl jak uciec z Matrixa. Carlos i Gurdzijew odkryl jak
pozostac w Matrixie operatorem. Ja odkrylem sile kunda, odkrylem jak
pozostac w swiecie Matrixa Lisem.Ty postanowiles nie znac nikogo z nich,
postanowiles nie znac nawet siebie, bateria(orzel). Widzisz jestes
potrzebny...
TAJEMNICA ;
--Nic tak nie umila mu czasu w pracy jak kobieta. Szyderczy wypleniony ironia po samo krocze.Twardy i zakorzeniony w ziemi.Kochliwy,egocentryczny,tolerancyjny,empatyczny,narcystyczny,psychotyczny,obsesyjnie rozkochany obsesyjnie zraniony na zawolanie. Uczciwy,sprawiedliwy.Wesoly i zadowolony ze smutku. Z radosci i bolu. Z ubostwa , cnoty i niewstrzemiezliwosci. Z orla i reszki. Wal-dick.
--Wybierajac droge Boga,musi dobrze liczyc.W kazdym kroku bowiem latwo sie przeliczyc.Swiat powstal na bledach i wylonil sie z chaosu.
TRODA, COFFEE ;
--Lubil zasypiac mocno przytulony do swojej podusi,myslac o niej i wyobrazajac sobie ze to ja przytula..
--Lubil rozmawiac sam z soba i ukladac dialogi,oraz plany na przyszle rozmowy z nia.
--Nic tak nie napedzalo jego wspomnien jak mysli o niej,nic tak nie zabijalo czasu.Nic tak niedawalo mu sily jak ONA.
--Szczery z wlasnymi myslami ,nie potrafil nawet myslec inaczej i wbrew jej wielkim jak wtedy uwazal zlotym mysla.
--Chcial ja pokochac i kochal jak tylko potrafil
--W te pierwsze tygodnie znajomosci byla dla niego calym swiatem i wszech po sam koniec ONA ONA i ONA.
--Był wielkim slepym cpunem
--ROZBROILA GO CZUŁYMI KŁAMSTWAMI.
--Teraz wszystkie dla niego to ... .....te ktore kochaja za cos.
Joanna jest naiwna. Jak kazda kobieta jej pokroju.Czyli taka najzwyklejsza.Kobiety tego pokroju laczy kilka wspolnych cech i chociaz ich zycie czesto sie od siebie rozni ,ich wypatrzone mozgi nie pozwalaja przerwac swojej rutynowej percepcji kobiety zwyklej i jak przecietnej,ze mnie az szlak trafia na sama mysl ze... musze byc tolerancyjny.
cechy zwyklych kobiet :>
-milosc za cos.
-ambiwaletna skrajnie popierdolona sklonnosc ktora stale napedza kobiete do tego by byla kochana ,to uzaleznienie i slabosc rekompensujac w probach obdarowywania miloscia.
Czym jest milosc ?
Milosc za cos bedzie zawsze materialna. Milosc za cos bedzie zawsze wdziecznoscia. Milosc za cos bedzie zawsze wymiana.Milosc za cos bedzie zawsze uzaleznieniem i slaboscia.Milosc za cos przemija. Milosc za cos bedzie zawsze substytutem.
Milosc bezinteresowna.To jest prawdziwa milosc.
Jest tez zwiazek zatracenia ktory dotyka twoje ego. Czy chcialbys oddac sie ,zatracic sie w kims ? Czy chcialbys zrobic z kogos Boga ? Tylko poprzez tarcie czyli oddanie mozesz tego dokonac.
Pewne jest tarcie.
Tylko poprzez tarcie mozesz cos osiagnac. I celow do osiagniecia we wszechswiecie jest nieskonczona ilosc. Jednak na plaszczyznie ludzkiej czlowiek moze wybrac tylko dwa aby cos osiagnac. Oddanie albo walka.
Rezygnacja z Siebie lub tworzenie Siebie.
Rozbic swoje EGO mozesz poprzez medytacje lub zatracanie sie w czyms.Sa rozne formy zatracania , nie ktore z nich sa bezwartosciowe i niebezpieczne.
Z biegiem wydarzen czasu podsumuwujac doskonale zdaje sobie sprawe jakim typem kobiety Joanna jest.
Nie jest kobieta na ktora poleci przecietny facet ktory chce przy kobiecie czuc sie jak facet. Pragnie kobiety madrej,oddanej,(kochajacej) wrazliwej i pieknej,ktora przede wszystkim w futerale skrzypiec zagra futeral. Dlatego wielu mezczyzn woli mlodsze. Kobiety z uposledzeniem feministki beda wolic mlodszych adoratorow.
Dla mnie wszystkie te typy to marne typy,opierajace sie w zwiazku na wymianie nie milosci bezinteresownej ktora na przykladzie powinna wygladac tak ; Piekny,zadbany,bogaty facet , biedna, przecietna kobieta. Poznaje ja , i chce z niej zrobic krolowa, czerpie z tego radosc. To jeden przyklad milosci bezinteresownej.
Wracajac do Pani ? hehe Panny, damy Joanny jest typem kobiety ktora szuka mlodszych oczywiscie nie ma zadnych szans na uwage mlodszego,szuka wiec zranionych Sarenek pod pretekstem pomocy i urazu z przeszlosci ktory zaczal sie od proby wyciagniecia mlodsz ego brata z nalogu , teortycznie chce im pomoc, pomoc rozkochochujac ich w sobie i ranic gdy juz cala sprawa nabierze wiekszej odpowiedzialnosci a jej "cudowne ego" na je sie do syta.
Joasia jest zdolna tylko do zakłamanej samo krytyki.Kazda krytyka ktora dotknie ja z zew. jest natychmiast ignorowana lub zwalczana.
Joasia ma niesamowita bogata swoja wlasna historie,niestety przez nia sama stworzona.Ona mysli za wszystko wokol. Jezeli twierdzi ze w tym i w tym czasie osiagnela cos, twierdzi to ona,nie ktos.Joasia wie ze jest dobra i wszystko co robi jest dobre,zlo ktore nieraz wychodzi z niej nie jest jej przyszlo z kads.Oddziela wszystko co zle. Nie jest zdolna do przyjecia krytyki z zew.Joasia mysli ze w zyciu osiagnela bardzo duzo i ze jest bardzo dobra wartosciowa osoba.Jednak wartosciowy czlowiek jest zawsze wrazliwy na wszelkie krytyki. Bez tej krytyki czlowiek popada w ciezka chorobe ktorej nie moze dostrzec bo ta opinia wychodzi od obserwatora ..NARCYZM.Glownym problem Joasi jest tylko jedna rzecz pozostawanie w tej chorobie nie bedac jej wogole swiadom. Tylko to.
Czym roznie sie od tej kobiety ? I od wszystkich narcyzow ?
Jestem narcyzem, i daze do tego by obdarowywac siebie miloscia a z reszta dzielic sie nadwyzka tej milosci. Nie klame. I nie moge oklamywac samego siebie. Szukajac prawdy najpierw szukam bezstronnego obserwatora w sobie. Patrze z punktu widzenia mojego i staram sie uchwycic punkty widzen innych. Suma tego bedzie zblizonym substytutem prawdziwej prawdy. Jestem zly nieraz postepuje zle, ale nieraz jestem dobry, i postepuje dobrze. Nie usprawiedliwiam sie bo kazda jednostka ma te dwie energie w sobie czarna i biala.
OMEN666 :
--Okłamała
--Bawiła się nim.
--Jej paluszek w jego ustach i rece w biuscie
--Jej pozy
--Jej erotyczne podchody na gadu gadu.
--Jej plany z nim...
--wszystko to było jej kaprysem.
--Teraz on ma wielki kaprys.
NEMO666
18Wrzesien2017. Zakonczenie Emocyny.
Misja Coffee po dziesięciu latach zakończona.
Pierwsza Uwaga to Walka.Druga Uwaga to Oddanie.Pierwsza Uwaga to Zycie, Druga Uwaga to Sen lub Bardo.
Przepowiednia don Pinkiego
„Wszystko jest swiadomoscia która ciagle się przeobraza a powstala z nicosci.Jest jak Duch.I od tego momentu nie ma już odwrotu.Na początku była komunia.Male rzeczy w niebie były wielkimi bo posiadaly w sobie Boga jedynego.Wszystko było JEDNOŚCIĄ.I w tym była swiadomosc.Nastepna faza swiadomosci przyniosla DUALIZM i CHAOS.Ale nadszedl koniec Choasu i zniego wylonila się rownowaga.Z tej rownowagi Ducha Swiatla i Ciemnosci urzeczywistnila się materia a za nia czas. A pozniej z materii pojawilo się wszelkie stworzenie oraz Czlowiek. Smiertelnik. To co wyroznialo czlowieka od innego stworzenia to jego wiara i tworczosc.Tworczosc i wiara go uzdrawiala i reinkarnowala. Ale czlowiek najpierw popadl w falsz a z czasem przestal wierzyc.Odszedl od Siebie.I tak narodzilo się jego pieklo.Wszedzie dotykala go tylko smierc a gdy na Siebie patrzyl widzial tylko upadek.Kolejna faza swiadomosci nie pozostawila nic z ludzkosci ani z ziemi która spalil ogien.Wszystko co było na ziemi i w swiecie duchowym umarlo za sprawa sztucznej inteligencji-Antychrysta.Wciaz jednak istnial Obserwator-swiadomosc.I gdy smierc zapanowala- wielka pobudka i narodziny polozyly jej kres. Byly to narodziny nowego Boga i Edenu...TAKA JEST SWIADOMOSC... 0-Nicosc. 1-Eden i JEDNOŚĆ 2-Chaos i DUALIZM. 3-Rownowaga i DUCH. 4-Materia (Cialo Chrystusa). 5-Czlowiek (emocyna). 6-Falsz (Antychryst). 7-Pieklo (Upadek). 8-Smierc. 9-Narodziny (Zmartwychwstanie),10,11,12,13,itd Fazy swiadomosci nie maja konca jak liczby...”
„Nie wazne czy będziesz dobry czy zly.Swiadomosc nigdy Cie nie opusci”.KAZDY KONIEC MA SWOJ POCZATEK!
Obserwatora nie da się zniszczyc!
donpinki123@gmail.com